Trwa ładowanie...

Zagadka wojny Mieszka I z cesarzem Ottonem II

Kronika "Gesta pontificum Cameracensium" podaje, że w roku 979 roku cesarz Otton II zebrał wojska i osobiście poprowadził je na wojnę przeciw Słowianom. Wrócił w grudniu - pokonany i nieskory do szykowania wyprawy odwetowej. Nastawienie to świadczy, że musiał doznać druzgocącej klęski. Wojowniczemu Ottonowi II już wcześniej zdarzały się przegrane, ale nigdy żadnej nie puścił płazem. Pokonał go prawdopodobnie Mieszko I. Aby obłaskawić gnieźnieńskiego władcę, uchronić cesarstwo przed dalszą wojną i uratować jeńców, wyciągnięto z klasztoru pierworodną córkę jednego z najważniejszych dostojników cesarstwa i oddano ją za żonę władcy Polan. Dzięki temu Mieszko I wszedł do grona najważniejszych ludzi ówczesnej Europy kręgu zachodniego - pisze Artur Szrejter w artykule dla WP.

Zagadka wojny Mieszka I z cesarzem Ottonem IIŹródło: Wikimedia Commons
d1rkjpv
d1rkjpv

Zgodnie z wyniesioną ze szkoły wiedzą na temat Mieszka I pamiętamy przede wszystkim o tym, że wprowadził nasz kraj do grona państw chrześcijańskich i że wygrał bitwę pod Cedynią (faktycznie rozegraną prawdopodobnie pod Cidiną, dlatego tej nazwy używamy w dalszej części tekstu, wyjaśnienie tego niuansu znajdziecie państwo w tym artykule ). Oczywiście nauka dysponuje znacznie większą ilością informacji na temat tego władcy, wszakże duża część owej wiedzy to jedynie mniej lub bardziej przekonujące hipotezy. Stan ten dotyczy także wojen prowadzonych przez pierwszego historycznego Piasta. Wiemy o jego zwycięstwie nad margrabią Hodonem, o walkach ze słowiańskimi Wolinianami i Wieletami, o odebraniu Czechom Małopolski i Śląska, o wyprawach na Połabie, o zaangażowaniu w konflikty domowe cesarstwa, o podbiciu Mazowsza i Pomorza Wschodniego. Problemem jest jednak to, że w większości przypadków nie mamy pojęcia, gdzie i jak przebiegały te walki, nie znamy
miejsc bitew, nie wiemy, jakie siły angażował Mieszko w każde z tych działań, zwykle też niejasne są dla nas przyczyny i skutki owych starć. Dlatego naukowcy są w stanie rekonstruować ówczesne wydarzenia tylko w jeden sposób: tworząc hipotezy.

Do wyliczenia wojen księcia, o których wiemy bardzo niewiele, należy dołożyć jeszcze jeden konflikt. Jeśli rzeczywiście miał miejsce (gdyż, jak później o tym opowiem, nie istnieje zgoda między badaczami, czy w ogóle do niego doszło), okazałby się najwspanialszym triumfem militarnym Mieszka. Triumfem, który zdecydował o niezwykłym umocnieniu pozycji państwa polańskiego w stosunkach z Niemcami oraz sprawił, że gnieźnieński władca wszedł do grona najwyższych dostojników ówczesnej Europy kręgu zachodniego, ponad którymi - pod względem powagi stanu i urodzenia - stał tylko cesarz niemiecko-rzymski.

Zacznijmy jednak od sprawy pozornie niezwiązanej z wojną: małżeństwa.

Poświęcenie ostatniej żony Mieszka

Jak twierdził Gall Anonim, Mieszko za czasów pogańskich miał siedem połowic, które musiał odprawić, kiedy w dobie sojuszu z Czechami przyjął chrzest i pojął za żonę Dobrawę, córkę praskiego księcia Bolesława Srogiego. W 977 roku Dobrawa umarła, a w ciągu ósmej dekady X wieku przymierze z Czechami najpierw się rozluźniło, a potem zostało zerwane. Jak się zdaje, stało się tak głównie za sprawą polańskiego władcy, który szukał nowych sprzymierzeńców - i to właśnie przeciw Czechom, których zamierzał pozbawić pozycji hegemona ludów zachodniosłowiańskich. Ale wobec interesujących nas tutaj wydarzeń, czyli lat 979-980, rozprawa z Czechami była jeszcze pieśnią odległej przyszłości.

d1rkjpv

Około roku 980 (w grę wchodzi też koniec 979 lub początek 981) doszło do zawarcia przez Mieszka kolejnego - i zaskakującego - małżeństwa. On, człowiek, który połowę życia spędził w pogaństwie, a do tego był barbarzyńskim (w oczach Zachodu) władcą jednego z wielu słowiańskich państw, ożenił się z Odą, pierworodną córką dostojnika cesarstwa! Jej ojcem był margrabia Marchii Północnej Dytryk z Haldensleben, głowa rodu należącego do arystokracji niemieckiej. Poprzez sam fakt małżeństwa z kobietą o takim pochodzeniu Mieszko stał się członkiem bardzo wąskiej i bardzo ustosunkowanej warstwy społecznej. Co więcej, Oda została przez możnych saskich wyciągnięta z klasztoru specjalnie po to, aby móc poślubić władcę Słowian. Nakłoniono ją do złamania przysięgi złożonej Bogu, co w owych czasach było postępowaniem niezwykle rzadkim i stosowanym tylko w potrzebach najwyższej wagi. Krok ten spotkał się z silnym sprzeciwem biskupów, lecz ich opór został przełamany nie tylko przez arystokrację saską, ale też (czego należy się
domyślać na podstawie wydarzeń, które dopiero omówię) przez cesarza Ottona II. Stronie niemieckiej musiało zatem niezwykle zależeć na obłaskawieniu Mieszka. Wraz z ręką żony ofiarowano mu status równorzędny z władcami księstw i marchii Rzeszy.

W tej sytuacji szczególną uwagę należy zwrócić na sformułowania użyte przez niemieckiego biskupa i kronikarza Thietmara, który poświęcił temu małżeństwu całkiem spory akapit w IV księdze swojej Kroniki. Thietmar wprawdzie nie wyjawia wprost, jakie były przyczyny zawarcia tego politycznego związku, ale z goryczą twierdzi, że Oda poświęciła się (a raczej to ją poświęcili ojciec i inni możni) "z uwagi na dobro ojczyzny i dla konieczności zapewnienia jej pokoju", a wyszła za księcia także po to, aby "powróciło do ojczyzny [do Niemiec] wielu jeńców", dotąd "skutych okowami" w kraju Polan. Z tych pozornie ogólnikowych danych wynika, że w roku 980 to Mieszko był stroną silniejszą i stawiającą warunki, a cesarstwo musiało poprosić go o pokój i spełnić owe warunki. Skoro zaś kronikarz mówi o konieczności zawarcia pokoju, domyślamy się, że wcześniej trwała wojna - i to niekorzystna dla jego ojczyzny. Jednakże najważniejsze ówczesne kroniki niemieckie ani słowem nie wspominają o wojnie z państwem gnieźnieńskim na
przełomie lat 70. i 80. Co więc było przyczyną wytworzenia się sytuacji, w której cesarstwo zostało zmuszone uznać wyższość polańskiego monarchy?

Mieszko a Połabie i Niemcy

Nim przejdziemy do bezpośredniej przyczyny nagłego małżeństwa z Odą, trzeba zauważyć, że Mieszko wielokrotnie angażował się, także zbrojnie, w politykę Połabia oraz Niemiec. Począwszy od 972 roku, czyli od bitwy pod Cidiną, która wynikła zapewne z saskiej próby powstrzymania rozrostu polańskich wpływów wśród Słowian połabskich, przez następne dwadzieścia lat Mieszko nie przepuszczał żadnej okazji, aby zaznaczyć swoją obecność na froncie zachodnim.

Dwukrotnie popierał koalicje niektórych książąt Rzeszy i Czechów przeciw władcom Niemiec z dynastii ottońskiej (saskiej): w latach 974-977 przeciw młodemu Ottonowi II, a w latach 984-985 przeciw będącemu jeszcze dzieckiem Ottonowi III.

d1rkjpv

Poza tym kilkakrotnie w ósmej i dziewiątej dekadzie X wieku wyprawiał się, oficjalnie jako sojusznik niemiecki, przeciw plemionom północnej Połabszczyzny. Rzecz jednak ciekawa, że podczas żadnej z tych wojen jego armia nie wspierała militarnie strony cesarskiej. Źródła pisane świadczą, że wojska polańskie nie tyle walczyły u boku Niemców, co operowały samodzielnie gdzieś na Połabiu. Gdzie? Zgodnie z hipotezami różnych badaczy Mieszko (a potem Chrobry) umacniali swoje wpływy na terenach środkowopołabskich Stodoran, który to lud aż do czasów Bolesława Krzywoustego (XII wiek) pozostawał tradycyjnym sprzymierzeńcem Polski, a okresowo także jej lennikiem.

Mieszko bywał również na świątecznych zjazdach urządzanych przez kolejnych władców cesarstwa, gdzie zajmował poczesną pozycję wśród zagranicznych gości. Właśnie na takich zjazdach tworzono wielką politykę oraz zawierano (rzadziej zrywano) przymierza.

O dużym zainteresowaniu Mieszka sojuszami z zachodnimi sąsiadami (tak słowiańskimi, jak niemieckimi) świadczą też dwa małżeństwa, które zaaranżował dla swojego syna Bolesława. Najpierw, w 984 roku, ożenił go z córką Rykdaga, margrabiego Miśni (marchii położonej na południowym Połabiu), kiedy zaś ten umarł, Mieszko szybko doprowadził do rozwodu syna. Po krótkim mariażu Chrobrego z księżniczką węgierską (też odprawioną z gnieźnieńskiego dworu) ojciec zdobył dla niego rękę Emnildy, córki księcia Dobromira, którego z dużym prawdopodobieństwem należy uznawać za władcę wymienionych już środkowopołabskich Stodoran.

d1rkjpv

Z tego skróconego przeglądu widać, że od początku lat 70. do końca swego panowania w roku 992 Mieszko prowadził szalenie aktywną politykę zachodnią. Jak wynika ze źródeł oraz z rekonstrukcji naukowych historyków i archeologów, polityka ta wiodła do coraz silniejszego zaznaczenia polańskich wpływów nie tylko na Połabiu, ale nawet w Niemczech, szczególnie w kraju Sasów.

Z kolei bezpośrednio związane z interesującymi nas tutaj wydarzeniami lat 979-980 wydaje się wspomniane już przeze mnie uczestnictwo Mieszka w koalicji skierowanej przeciwko objęciu rządów w Niemczech przez Ottona II.

Wyprawa na wschód

Spisana po łacinie kronika "Gesta pontificum Cameracensium" ("Dzieje biskupów [miasta] Cambresis") podaje, że w roku 979 roku cesarz Otton II zebrał wojska i osobiście poprowadził je na wojnę przeciw Słowianom. Wrócił w grudniu - pokonany i nieskory do szykowania wyprawy odwetowej. Nastawienie to świadczy, że musiał doznać prawdziwej klęski, która tak mocno nadszarpnęła siłami militarnymi i skarbcem cesarstwa, że nie istniała możliwość zorganizowania odwetu. Wojowniczemu Ottonowi II już wcześniej zdarzały się przegrane, ale nigdy żadnej nie puścił płazem. Na przykład gdy nie udało mu się w toku dwóch wypraw (lata 975 i 976) pokonać zbuntowanych przeciw jego władzy Czechów, uderzył na nich jeszcze raz (977 rok) z tak dużymi siłami, że wreszcie zwyciężył. Tymczasem po porażce roku 979 nawet nie myślał o zbrojnym odwecie.

d1rkjpv

Zastanawiający jest fakt, że o tej przegranej wojnie Ottona donosi tylko jedno źródło, co mogłoby świadczyć o niewiarygodności przekazu. Jednakże należy wiedzieć, że "Gesta" były kroniką kościelną (opisującą dzieje biskupów miasta Cambresis na zachodnich skrajach Rzeszy; dziś Cambrai we Francji), a przez to w miarę obiektywną, gdyż podlegającą znacznie mniejszym naciskom cesarskim niż źródła związane z dworem. W tej konkretnej sprawie kronika z Cambrai czerpała wiadomości niemalże z pierwszej ręki, bo od posłów obecnych na dworze Ottona II. Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, historycy od dawna uznawali przekaz "Dziejów" za wiarygodny. Zagadką pozostawał tylko cel wyprawy - przeciwko którym Słowianom została skierowana? Południowe Połabie było wówczas mocno związane z Niemcami za pomocą systemu marchii, w grę mogły więc wchodzić raczej tylko ludy północnego Połabia - Obodrzyce lub Wieleci. W toku dyskusji naukowej zaczęła jednak w końcu przeważać zupełnie inna hipoteza. Mówiła ona, że celem ataku
było państwo polańskie.

Zgodnie z tą koncepcją wyprawa 979 roku miała być ostatnim akordem walki o tron niemiecki pomiędzy Ottonem II a jego krewniakiem Henrykiem Kłótnikiem. Za Henrykiem opowiedziały się między innymi Bawaria, Czechy i kraj Polan. Bawarię i Czechy cesarz poskromił do roku 977, pokonał też samego Kłótnika. Pozostało tylko państwo gnieźnieńskie, które wciąż nie chciało się podporządkować woli Ottona, mimo że przecież sam Henryk Kłótnik nie liczył się już w walce o koronę - prawdopodobnie więc wchodziły w grę jeszcze inne kwestie różniące władców polańskiego i niemieckiego. W tej sytuacji Otton zebrał armię i ruszył na wschód. Jak przypuszcza wielu polskich badaczy, główna siła uderzenia wojsk cesarskich poszła najpierw na ziemie sprzymierzonych z Piastem Stodoran, a potem na obszary polańskie. Jak daleko dotarł najeźdźca, nie wiadomo, ale niektórzy naukowcy przypuszczają, że podszedł pod główne grody Mieszka, czyli Poznań i Gniezno. Nie ma na to dowodów bezpośrednich (przytaczane niegdyś argumenty archeologiczne,
dotyczące "wojennej" rozbudowy umocnień Poznania, okazały się naciągane), nie można jednak zbić hipotezy, że Niemcy wtargnęli aż do centrum Wielkopolski. Pewne jest tylko jedno - armia cesarska została rozbita i wycofała się, a sam Otton musiał uznać przegraną i zrezygnować z odwetu.

Czy w takiej sytuacji nie staje się jasne, dlaczego tylko kronika pewnego prowincjonalnego biskupstwa wspomniała o klęsce cesarza, zaś źródła związane z dworem czy historyk taki jak Thietmar (niechętny Polsce i wielokrotnie przemilczający lub naginający fakty niekorzystne dla dynastii ottońskiej) nic nie przekazały na ten wielce niewygodny dla Ottona temat? Na szczęście, jak już wiemy, sam Thietmar, choć pominął w Kronice wojnę roku 979, potem nieopatrznie zajął się "godnym pożałowania" losem Ody, w wyniku czego bezwiednie opisał skutki fatalnej dla Niemiec wojny, o której pamięć tak bardzo chciał przecież zatrzeć...

d1rkjpv

Realny triumf czy tylko hipoteza?

Biorąc pod uwagę wszystkie te dane, liczni badacze przyjmują, że wyprawa Ottona skierowała się przeciw Polanom, że została rozbita właśnie przez nich i że ustalenia ślubne zawarte około roku 980 dotyczyły stanu po tej konkretnej wojnie. W takich okolicznościach władca piastowski mógł dyktować warunki stronie pokonanej. W zamian za ich wypełnienie cesarz zapewnił sobie pokój na wschodzie oraz powrót do domu jeńców wojennych (zaś i pokoju, i wojowników potrzebował, aby wreszcie móc wyprawić się do Italii). Zapewne jeńców tych było wielu, w przeciwnym razie Thietmar nawet by o nich nie wspomniał. Skoro zaś brańcy byli liczni, także pokonana armia cesarska musiała być słusznych rozmiarów, a zatem i zwycięstwo Mieszka należy uznać za bardzo poważne wydarzenie militarne.

Poprzez małżeństwo polański władca wszedł do grona arystokracji cesarstwa, choć zarazem sam nie stał się poddanym Ottona, co dawało mu przewagę pozycji społecznej nawet nad najpotężniejszymi niemieckimi książętami i margrabiami. Sukces polityczny i prestiżowy był pełen, a rola Mieszka na arenie międzypaństwowej niepomiernie wzrosła. W drugiej połowie lat 80., za czasów regencji Teofano, wdowy po Ottonie II (który umarł w roku 983), piastowski książę stał się personą mile widzianą na dworze niemieckim. Później, za rządów Ottona III (panował samodzielnie 994-1002), z taką samą atencją traktowano tam Bolesława Chrobrego. W tym kilkunastoletnim okresie dwór niemiecki wręcz szukał u pierwszych dwóch historycznych Piastów pomocy politycznej oraz wsparcia militarnego w niektórych swoich działaniach. Mieszko stał się tak potężny, że w drugiej połowie lat 80. odebrał Czechom ziemie dzisiejszej południowej Polski, a zarazem pozbawił ich przodującej pozycji pośród państw zachodniosłowiańskich. Co znamienne - stało się
to przy politycznym wsparciu cesarzowej wdowy Teofano.

Dlaczego jednak o wygranej Mieszka w roku 979 nie jest tak głośno jak o bitwie pod Cidiną czy o zwycięstwach jego syna Bolesława nad cesarstwem na początku XI wieku? O tamtych triumfach źródła mówią wprost, zatem ich dzieje były znane XVIII- i XIX-wiecznym historykom, więc już wtedy weszły do "obiegu" naukowego, a stamtąd do tradycji narodowej. Natomiast pogląd, że wyprawa Ottona II została skierowana przeciwko Mieszkowi, a jej konsekwencją był pokój zawarty około roku 980 - jest zaledwie hipotezą. Rekonstrukcją badawczą, która rozpowszechniła się dopiero w czasach powojennych, szczególnie od lat 60. XX wieku. Popierali ten punkt widzenia naukowcy tej miary, co Gerard Labuda, Aleksander Gieysztor czy Henryk Łowmiański, a wśród szerszego grona czytelników rozpowszechnił go Jerzy Strzelczyk, opisując w swojej popularnonaukowej książce "Mieszko Pierwszy" (1992 rok). Jednak wszystko to nie wystarczyło, aby koncepcja o pokonaniu cesarza znalazła miejsce w podręcznikach czy pośród legend narodowych. Do dziś
pozostaje ona tylko hipotezą, z którą nie zgadza się część uczonych, przykładowo znawca piastowskiej polityki zachodniej Kazimierz Myśliński, czemu dał wyraz w wydanej w 1993 roku książce "Polska wobec Słowian połabskich do końca wieku XII". Wyraził w niej opinię, że atak Ottona II skierowany był przeciwko Wieletom, zaś ślub Mieszka z Odą należy datować na lata 977-978 i uważać za zakończenie sporu między Piastem a cesarzem w kwestii poparcia dla Henryka Kłótnika.

d1rkjpv

Jak z tego widać, nie ma zgody między naukowcami co do tego, czy Mieszko zatriumfował zbrojnie nad Ottonem II. I stan ten się nie zmieni, dopóki badacze dysponują tylko tą ilością danych źródłowych, co w tej chwili. A przecież odkrycia nieznanych średniowiecznych rękopisów zdarzają się niezmiernie rzadko. Nie zmienia to wszakże faktu, że gdyby hipoteza o wiktorii roku 979 została kiedyś potwierdzona, zwycięstwo to należałoby zaliczyć do najważniejszych polskich przewag militarnych nie tylko epoki Piastów, ale całej historii naszego kraju. Nim to jednak nastąpi (o ile kiedykolwiek się to stanie), wojna polańsko-niemiecka roku 979 pozostaje wyłącznie hipotezą.

Artur Szrejter dla Wirtualnej Polski

d1rkjpv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1rkjpv